Rozpoczął się okres rządów sanacji, czyli odrodzenia i oczyszczenia polskiego życia politycznego. Marszałek nie przyjął propozycji urzędu prezydenta i wnioskował na ten urząd wybranego następnie Ignacego Mościckiego (ostatni prezydent II Rzeczypospolitej). Rządy sanacji 1926-1939 1.
Przewrót majowy. O tym, jak Piłsudski chciał obalić polską sejmokrację zbrojnego zamachu stanu, który rozpoczął trzynastoletnie autorytarne rządy sanacji.
Maszyny do szycia - szkoła branżowa I stopnia - SZKOŁA BRANŻOWA - Szkoła branżowa I stopnia - Sposób na pandemię - Słowotwórstwo - Pojęcia - średniowiecze
KPN jako pierwszy bezpośrednio nawiązał do piłsudczyzny, po 1989 r. próbował przedstawiać się jako prawny następca Ozonu (organizacja polityczna utworzona z inicjatywy marszałka Rydza-Śmigłego – przyp. autora). Sanacja, której otoczenie w latach 30. stopniowo się poszerzało, była formacją bardzo eklektyczną.
Jak wiadomo, naprawdę wydarzył się jedynie zamach majowy Piłsudskiego. Najdziwniejszy zamach w historii świata. Jego zwycięzca mimo różnych nacisków nie ogłosił się ani królem Polski
Zamach majowy. W maju 1926 roku, kiedy Józef Piłsudski zdecydował się na przeprowadzenie zamachu stanu i zakończeniu rządów Wincentego Witosa, gen. Ostoja-Zagórski postanowił o pozostaniu po stronie rządu i prezydenta. Uważał, że przysięga, którą złożył nie pozwala mu na nic innego. Walki obu stronnictw trwały dość krótko
Zamach majowy i rządy sanacji. Lekcja live z historii dla uczniów szkół średnich odbywająca się o godzinie 18:40. Zajęcia poprowadzi dla Was nauczyciel Zbigniew Milkiewicz. Serdecznie zapraszamy! Szukajcie innych tematów klikając w "lupkę" na kanale. Subskrybujcie, lajkujcie i komentujcie. Czekamy też na Wasze pytania na wizji. Cześć!
PRZEWRÓT MAJOWY Emilia Gawin SYTUACJA PRZED PRZEWROTEM duże rozdrobnienie sceny politycznej - partie tworzyły krótkotrwałe, niestabilne sojusze bardzo częste zmiany władzy (aż 13 gabinetów u władzy w latach 1919-1926) słaba pozycja Polski na arenie międzynarodowej - Polska często
Dzień dobry, zapraszam na dzisiejszą lekcję.Zamach majowy i rządy sanacji.Najważniejsze pojęciasanacjaautorytaryzm „ Uzdrowienie ” System rządów w Polsce w latach 1926–1935 Obóz polityczny w PolsceSystem władzy oparty o autorytet Zachowanie pozorów demokracji Opierał się np. na silnym przywódcyPrzyczyny zamachu majowego Odsunięcie Piłsudskiego od władzyCzęste zmiany
Majowy zamach stanu w świetle dokumentów wywiadu, dyplomacji i organów bezpieczeństwa II Rzeczypospolitej Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe Akademii Pomorskiej w Słupsku Data wydania: 2008-01-01 Data 1. wyd. pol.: 2008-01-01 Liczba stron: 236 Czas czytania 3 godz. 56 min. Język: polski ISBN: 9788374671422
gz7b3. klasa 7ZAMACH MAJOWYI RZĄDY SANACJIautor lekcji: Stefan CC-BY-NC-ND lekcjiSanacja1Zamach majowyRządy sanacji do 1935 Piłsudskiego 4Zmiany w Polsce po 1935 POJECIAz języka łacińskiego oznacza "uzdrowienie"rządy w Polsce w latach 1926 - 1936obóz polityczny w Polsce sprawujacy władzę po 1926 rokusytem władzy oparty o autorytetopirał się o przywódcę, partię lub wojskozachowywał pozory demokracjiA) SANACJAB) AUTORYTARYZMA) ODSUNIĘCIE PIŁSUDSKIEGO OD WŁADZY PO 1922 ROKUB) KORUPCJA I UPADEK MORALNYPOLITYKÓWC) CZĘSTE ZMIANY RZĄDÓW W POLSCED) BRAK STABILNOŚCI POLITYCZNEJ W POLSCE2. PRZYCZYNY ZAMACHU MAJOWEGOMarszałek Józef Pisłudski po 1922 roku odsunął się od politycy nie potrafili dojść między sobą do 1922 roku Polską wstrząsnęło zabójstwo Prezydenta Gabriela Narutowicza. Mimo tego wydarzenia pogłębiał się kryzys polityczny oraz trwały spory o ZAMACH MAJOWY12 - 14 MAJA 1926 ROKZbrojne przejęcie władzy przez Józefa Piłsudskiego. Zakończone walkami w Warszawie między stroną rządową a zwolennikami Piłsudskiego. Walki zakończyły się śmiercią 379 Piłsudski przed spotkaniemz Prezydentem Stanisławłem Wojciechowskim podczasprzewrotu majowegoWalki w trakcieprzewrotu majowegozdjęcie za: publicznazdjęcie za: publicznaWalki naulicach Warszawyzdjęcie za: publicznaA) PIŁSUDCZYCY U WŁADZYB) NOWELA SIERPNIOWAC) NOWY PREZYDENT- Przejęcie władzy przezzwolenników Piłsudskiego- wprowadzenie rządów sanacjiopartych o wojsko i autorytetZmiana konstytucji w 1926 roku. Prezydent mógł rozwiązać Sejm oraz wydawać specjalne prawo (dekrety)IGNACY MOŚCICKI Prezydent w latach 1926 - 1939SKUTKI ZAMACHU MAJOWEGOzdjęcie za: publicznazdjęcie za: za: publicznaRządy sanacjiw latach 1926 - 1935rządy autorytarnepozorna demokracja - likwidacja opozycjiwzrost roli Kościoła Rzymsko-katolickiegopowstanie partii piłsudczyków - Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem (BBWR)1930 rok - wybory brzeskiesfałszowanie wyborów do parlamentu, wygrana BBWRosłabienie opozycji; aresztowania polityków i uwięzienie polityków opozycji w obozie w Berezie KartuskiejwydarzniacechyKONSTYTUCJA Z 23 KWIETNIA 1935 ROKUNAJWAŻNIEJSZE ZMIANY:- ograniczenie roli parlamentu- wzmocnienie władzy PrezydentaKonstytucja z 1935 roku nazywana jest kwietniowązdjęcie za: publicznaPrezydent Ignacy Mościcki podpisuje Konstytucję kwietniowąŚMIERĆ JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO12 MAJA 1935 ROKKLIKNIJ TUTAJ:GŁOSJÓZEFA PIŁSUDSKIEGOZ 1924 ROKUzdjęcie za: publicznaPogrzeb marszałkaJózefa Piłsudskiegona Wawelu w KrakowieZmiany w Polscepo 1935 rokupowstanie narodowo-radykalnej partii - Obóz Zjednoczenia Narodowego (OZN)istniała opozycja, która nie odgrywała żadnej roli politycznejpolityka przeciwko mniejszościom narodowym i wyznaniowymakcja zburzenia 127 świątyń prawosławnych na Chełmszczyźnie i południowym Podlasiu w 1938 rokuPRZYKŁAD POLITYKI PAŃSTWAzdjęcie za: CZASU- ZAMACH MAJOWY- NOWELA SIERPNIOWA- IGNACY MOŚCICKI PREZYDENTEM19351926PO 193519301935KONSTYTUCJA KWIETNIOWAWYBORY BRZESKIERADYKALIZACJA POLITYKIŚMIERĆ JÓZEFA PIŁSUDSKIEGOPOJĘCIAZAMACHMAJOWYWYBORYBRZESKIEBBWROZNAUTORYTARYZMSANACJAOKREŚL CZY ZDANIE JESTSTARTPRAWDAFAŁSZPrzyczyną zamachu majowego była stabilna władzaFAŁSZPo 1922 roku władza była niestabilna, ponieważ często zmieniały się to system rządów w Polsce w latach 1926 - 1939PRAWDASanacja to system rządów w Polsce oraz nazwa obozu władzypo 1926 doszli do władzy w wynikuzamachu majowegoPRAWDASkutkiem zamachu z maja 1926 roku było dojście do wladzy zwolenników Józefa 1926 roku wybory odbywały się w sposób demokratycznyFAŁSZPo 1926 roku wybory fałszowano. Przykładem sąwybory brzeskie z 1930 Mościcki pełnił urząd Prezydenta od 1926 rokuPRAWDAIgnacy Mościcki był Prezydentem II Rzeczypospolitej w latach 1926 - 1939DALEJGRATULUJĘDALEJautor lekcji: Stefan CC-BY-NC-ND LEKCJĘ
Szybki wzlot i równie spektakularny upadek Centrolewu przypomina, że obrona prawa i demokracji to czasem zbyt mało, by zyskać społeczne zaufanie i wygrywać wybory. Była niedziela 29 czerwca 1930 r. Na Rynku Kleparskim w Krakowie zgromadziło się niemal 30 tys. ludzi. Ścisk, upał. Z tłumu od czasu do czasu padały wrogie rządowi okrzyki. Pierwszy przemówił poseł PSL Józef Putka. Ten świetny orator nie przebierał w słowach: „Zamiast ulg dla ludu oddano lud ten pod okupację głupiej i dokuczliwej biurokracji, a państwo zamieniono na teren okupacyjny, rządzony prawem mocniejszego”. Putek nazwał rządy sanacyjne kultem bezprawia i gwałtów doprowadzonym do potęgi. Po wiecu tłum formuje pochód, który rusza w kierunku Rynku Głównego i pomnika Mickiewicza. Pieśni nabożne i ludowe przeplatają się z „Czerwonym Sztandarem” i „Międzynarodówką”. Równocześnie w Starym Teatrze obraduje niemal 1,5 tysiąca delegatów zwołanych przez wszystkie ugrupowania znajdujące się w opozycji wobec Józefa Piłsudskiego. Uczestnicy nazwali się Kongresem Obrony Praw i Wolności Ludu. Udało się im uzgodnić tekst wspólnej deklaracji: „Polska znajduje się od czterech lat pod władzą dyktatury faktycznej; woli dyktatora podlega również Prezydent Rzeczpospolitej; podważone zostało u podstaw zaufanie społeczeństwa do prawa we własnym państwie”. Pod rezolucją podpisali się przywódcy Polskiej Partii Socjalistycznej, Chrześcijańskiej Demokracji, Narodowej Partii Robotniczej, PSL Piast, PPS, PSL Wyzwolenie i Stronnictwa Chłopskiego, dając tym samym początek sojuszowi znanemu jako Centrolew. Premier Wincenty Witos, uczestnik kongresu, wspominał panującą wśród uczestników atmosferę zapału i podniecenia: „Mimo że obrady już zamknięto, sala wrzała w dalszym ciągu. Długo jeszcze było słychać z niej gęste okrzyki: »Precz z lokajem Mościckim!«. »Na szubienicę z Piłsudskim!«”. Zamach stanu Piłsudskiego z maja 1926 r. na dobre zwichnął ustrój II Rzeczpospolitej. Zmianę, jaka dokonała się w wyniku obalenia rządu i objęcia władzy przez marszałka, on sam scharakteryzował nad wyraz trafnie: była to „rewolucja bez rewolucyjnych konsekwencji”. Najważniejszy skutek zamachu: parlament i prezydent przestali być jedynym źródłem prawa w państwie – stał się nim Piłsudski. Osobiście podejmował wszystkie najważniejsze decyzje, nie ponosząc przy tym żadnej formalnej odpowiedzialności. Osądzić za decyzje mógł go jedynie Bóg i historia. Po 1926 r. krajowa polityka z grubsza podzieliła się na – używając słów samego Piłsudskiego – tak zwany obóz naprawy państwa (a więc sanację) oraz sejmokrację krzykaczy, czyli opozycję. W wyborach z roku 1928 sanacja nie zyskała jednak większości w Sejmie i wtedy właśnie na nim skupił się atak rządu. Marszałek nie miał zamiaru parlamentu likwidować, jednak pragnął go upokorzyć, pozbawiając przy tym autorytetu w oczach opinii publicznej. Szeregi niezadowolonych ze stanu rzeczy w państwie rosły powoli. Opozycja długo nie mogła się porozumieć, czy należy piłsudczyków zwalczać, czy też w pewnych kwestiach z nimi współpracować. Niestety – wielu uczestników kongresu krakowskiego nie miało czystych sumień – podczas zamachu majowego nie protestowali, gdy wojsko obaliło legalny rząd. Do ugrupowań, które poparły wówczas Piłsudskiego, należały PSL Wyzwolenie oraz PPS (ogłoszony na prośbę PPS strajk generalny kolejarzy uniemożliwił dojazd do Warszawy wojskom popierającym rząd). Lewica sądziła, że zdobywszy pełnię władzy, Piłsudski przeprowadzi oczekiwane reformy społeczne. Srogo się zawiodła, ale wielu jej działaczy (często bardzo wpływowych, jak np. Ignacy Daszyński) nie było w stanie przyjąć do wiadomości, że ich stary towarzysz partyjny chce rządzić krajem wedle własnego tylko uznania. Pod tym względem krakowski kongres Centrolewu stanowił przełom – uczestnicy zgodzili się bowiem, że państwo zmierza w kierunku dyktatury. Pozwalało to żywić nadzieję, że opozycji uda się stworzyć jednolity front i zyskać masowe poparcie. Konsolidacja przeciwników sanacji wywołała nerwowe reakcje władz. Kilka dni przed kongresem na krakowskim dworcu dwóch „nieznanych sprawców” pobiło Adama Ciołkosza, jednego z przywódców PPS. Wkrótce okazało się, że za napaść odpowiedzialny był Andrzej Czuma – agent policji i sympatyk obozu sanacyjnego. Z kolei 27 czerwca kolejni „nieznani sprawcy” strzelali do siedzącego w kawiarni w warszawskich Alejach Ujazdowskich posła PPS Hermana Liebermana Strzelec chybił, ale zranił w rękę kobietę siedzącą przy sąsiednim stoliku. Podobne napaści zdarzały się coraz częściej. Atmosferę podkręcał sam Piłsudski, udzielając wywiadów, gdzie – w dość obelżywych słowach – czynił osobiste wycieczki pod adresem posłów opozycji, którzy krytykowali go w Sejmie, Liebermana np. nazwał kauzyperdą (czyli marnym adwokatem). Zjednoczenie opozycji pod wspólnym sztandarem Piłsudski postanowił uznać za zamach na państwo. Dzień po zakończeniu kongresu krakowskiego w Druskiennikach doszło do narady marszałka z najbliższymi współpracownikami. Podjęto na niej decyzję o wszczęciu wobec organizatorów kongresu śledztwa, jednak po kilku dniach umorzono je z powodu braku podstaw prawnych. W ramach ofensywy politycznej prezydent Mościcki rozpisał nowe wybory, a parlament został rozwiązany. W związku z tym parlamentarzystów przestał chronić immunitet. Organy rządowe miały dołożyć wszelkich starań, by utrudnić działalność opozycji. Minister spraw wewnętrznych gen. Felicjan Sławoj Składkowski otrzymał od Piłsudskiego polecenie sporządzenia dokumentacji obciążającej każdego z przywódców Centrolewu. Były to niesławne „kondemnatki”, czyli lista rzeczywistych bądź wymyślonych przewinień, za które można było wytoczyć posłom proces. Podczas kolejnego spotkania ze Składkowskim marszałek zaznaczył zielonym ołówkiem nazwiska tych, którzy mieli być aresztowani. Tymczasem partie tworzące Centrolew przystąpiły do rozmów o stworzeniu wspólnego bloku wyborczego. Właściwe porozumienie podpisano 9 września 1930 r. Tego samego dnia 18 przywódców opozycji z byłym PSL-owskim premierem Wincentym Witosem na czele zostało aresztowanych i osadzonych w wojskowym więzieniu w Brześciu. Zarzuty dotyczyły udziału w powstaniu Centrolewu, któremu zarzucano przygotowywanie zamachu stanu. Komendant brzeskiej twierdzy, pułkownik Wacław Kostek-Biernacki, niechlubnie zapisał się w historii brutalnością w stosunku do internowanych polityków i wydaniem strażnikom przyzwolenia na fizyczne znęcanie się nad nimi. Informacja o bezprawnych aresztowaniach szybko rozeszła się po kraju. Spory z parlamentu rozlały się na ulice. Pokazem siły opozycji miał być 14 września, kiedy to w dwudziestu miastach zaplanowano wiece przeciwników sanacji. W łonie przywódców samego Centrolewu nie było jednak zgody, czy wobec policyjnych zakazów zgromadzenia w ogóle powinny się odbyć. Mimo to w Warszawie na manifestację w Dolince Szwajcarskiej stawiło się kilka tysięcy ludzi: dominowali robotnicy, zwolennicy PPS, ale byli tam również chłopi z Ciechanowa czy Siedlec. Rano tego samego dnia w „Kurierze Porannym” ukazał się wywiad, w którym Piłsudski wyśmiewał przedstawianie aresztowanych posłów jako obrońców demokratycznego ustroju: „Takie »prawo wolności« – toż koń by się z niego śmiał, mówiąc językiem legionowym. Tam oszukać, tam szantażować, tam strzelić z rewolweru, tam ukraść – to są »prawa wolności«”. Na czele pochodu, który ruszył ulicą Chopina, stała działaczka PPS, a zarazem obrończyni praw kobiet Justyna Budzińska-Tylicka. Demonstrantów ochraniali członkowie zbrojnej milicji PPS. Mimo to na pochód ruszyła szarża policji konnej. Wtem sypnęły się na nich kule bojówek. Strzelali też policyjni prowokatorzy po cywilnemu. Ktoś rzucił domowej roboty bombę. Bilans tego dnia to dwóch zabitych cywilów, kilkunastu ludzi (w tym policjantów) z ranami postrzałowymi i ponad setka aresztowanych. Poza Warszawą wiece opozycji nie przyciągnęły tłumów. W Częstochowie zebrało się w sumie kilkaset osób. W Ostrowie Wielkopolskim pochód rozpędziła policja, a na Kresach Wschodnich – między innymi w Wilnie – zgromadzenia nie udały się w ogóle. Podział między bardziej zachowawczymi (PSL Piast i Stronnictwo Chłopskie) a radykalnymi (PPS, PSL Wyzwolenie) członkami Centrolewu był coraz bardziej widoczny i potęgował dezorientację wyborców. Po nieudanej akcji z 14 września opozycja wiedziała, że nie ma dość sił, by rzucić rządowi wyzwanie na ulicach. Starsza generacja przywódców wciąż przekonywała, że najodpowiedniejszą karą dla rządu będzie „sąd całego narodu przy urnie wyborczej”. Tymczasem sanacja prowadziła kampanię wyborczą na swoich zasadach. Trwały aresztowania kandydatów porozumienia. Podczas wiecu w Lublinie zatrzymano Irenę Kosmowską, znaną działaczkę ludową i społeczną, za stwierdzenie, że Polska znalazła się pod rządami obłąkańca. Skazano ją później na pół roku więzienia, jednak prezydent Mościcki uniewinnił ją w trybie nadzwyczajnym. W sumie przed wyborami do więzień trafiło ok. 1,6 tys. zwolenników Centrolewu. Zdecydowaną większość stanowili działacze PPS – część z nich oskarżano o rzekome przygotowania zamachu na Piłsudskiego. Wybory z 16 listopada 1930 r. zmieniły się w plebiscyt – za naczelnikiem kraju lub przeciw niemu. Werdykt wyborców był porażką opozycji. BBWR zdobył ponad 46 proc. głosów, a Centrolew ledwie 18 proc., tracąc realny wpływ na politykę. Wybory były łabędzim śpiewem zjednoczonej opozycji. Przyczyny porażki nie tkwiły jednak wyłącznie w policyjnym terrorze. Wewnątrz kierownictwa Centrolewu wciąż toczyły się spory, a członkowie poszczególnych partii z niezrozumieniem przyjmowali decyzję o marszu pod jednym sztandarem z wczorajszymi rywalami. Co istotniejsze, Centrolew nie był w stanie doprowadzić do sytuacji, w której istota konfliktu politycznego byłaby zrozumiała dla większości społeczeństwa. Sojusz ostrzegał, że głosy oddane na kandydatów sanacyjnych popchną Polskę w kierunku dyktatury, co osłabi międzynarodową pozycję kraju. Zamiast kwestii społecznych i obietnicy reform, które mogłyby polepszyć los wyborców, opozycja wzięła na sztandary hasła, jak się wówczas wydawało, nieco oderwane od problemów życia codziennego. Próba przedstawienia sytuacji w kraju w formie konfliktu między „rycerzami demokracji” (jak partyjna prasa określała niektórych działaczy PPS) a dyktaturą również zakończyła się niepowodzeniem. Piłsudczycy odnieśli sukces, sprowadzając spór do wyboru między zwolennikami sprawnej i dbającej o interesy społeczeństwa władzy a obrońcami własnych przywilejów. Trzeba też pamiętać o kontekście europejskim. Na przełomie lat 20. i 30. XX w. liberalizm przeżywał poważny kryzys. Zaś autorytaryzm jawił się wielu jako ustrój przyszłościowy i nowoczesny. Faszyzm włoski wydawał się krokiem naprzód w stosunku do bezproduktywnego i rozgadanego parlamentaryzmu. Nawet drastyczne łamanie praw, jak np. osadzenie opozycjonistów w Brześciu, część opinii publicznej uważała za uzasadnione interesami znajdującego się w trudnym położeniu państwa. Po latach redaktor naczelny paryskiej „Kultury” Jerzy Giedroyc, którego trudno posądzić o autorytarne sympatie, tak opisywał swój ówczesny stan ducha w „Autobiografii na cztery ręce”: „Gdy usprawiedliwiałem działania niekonstytucyjne (...), miałem na widoku naprawę państwa, uczynienie go lepszym, bardziej sprawiedliwym, bardziej logicznym”. Niestety, szybko okazało się, że logika ta oznacza koniec demokracji. Ale wtedy nie było już opozycji, by jej bronić.